2022-10-20

Lekcja chemii w klasie 2 b.

Uczniowie klasy 2b mieli okazję uczestniczyć dzięki Pani Paulinie Bąk w eksperymentach z ciekłym azotem.

Głównym celem zajęć było poznanie własności ciekłego azotu, obserwowanie doświadczeń i eksperymentów oraz analizowanie i wyciąganie wniosków.

Pokaz pozwolił przybliżyć dzieciom magię i tajemnice niskich temperatur. Podczas doświadczeń, dzieci zobaczyły co się dzieje z różą i bananem,  które zostały zanurzone  w ciekłym azocie. Okazało się, że kwiat i banan pod jego wpływem usztywniły się i zamarzły.  Każda rzecz zanurzona na dłużej w ciekłym azocie, staje się jednocześnie krucha i twarda.

Najbardziej efektowne było doświadczenie, w którym Pan chemik nalał do naczynia wrzącej wody, a następnie powoli wlewał ciekły azot. Połączenie gorącej wody i lodowatego azotu wytworzyło widowiskowy dym unoszący się wysoko w klasie. Dzieci mogły go bezpiecznie dotknąć i poczuć jego chłód.

Ciekawy efekt można było zaobserwować  podczas napompowania balonu powietrzem, a następnie schłodzenia do -196°C w ciekłym azocie. Powietrze w balonach pod wpływem zimna zamieniło się w ciecz (zajmuje ona dużo mniej miejsca niż powietrze) i do niedużego pudełka z ciekłym azotem zmieściło się aż 8 nadmuchanych balonów

Zamrażając balony w ciekłym azocie otrzymujemy genialny efekt. Po ich wyciągnięciu, balony same się napełniają i wracają do poprzedniego stanu.

Dzieci wykonały samodzielnie eksperyment – lawa, z którego dowiedziały się, że: olej jest lżejszy od wody (ma mniejszą gęstość); woda nie miesza się z olejem; cząstki wody przyciągają się z innymi cząstkami wody, a cząstki oleju przyciągają inne cząstki oleju. Tabletka rozpuszczając się w butelce, zaczyna musować, a pęcherzyki powietrza unosząc się, zabierają ze sobą cząsteczki kolorowej wody. Gdy bąbelki gazu dopływają do w powierzchni, gaz ucieka, a woda opada na dół.

 Wykonywane doświadczenia wizualnie wyglądały bardzo efektownie.

Uczniowie zdobyli podstawową wiedzę na temat najniższej temperatury we wszechświecie  oraz poznali skład atmosfery.

Dorota Krzeszowska.