2019-12-18
Niezwykłe rzeźby i niesamowita instalacja
Gali May Lucas jest brytyjską artystką. W 2018 roku, wraz z rzeźbiarką Karoline Hinz, stworzyły serię posągów przedstawiających ludzi skupionych na ich telefonach z ciepłym światłem oświetlającym twarze. Projekt nosi tytuł ”Pochłonięty światłem”, był prezentowany od 29 XI 2018 do 20 I 2019 na Amsterdam Light Festival. Jest to jeden z największych festiwali świetlnych w Europie, organizowany corocznie w okresie zimowym, od 2012 roku. Artyści z całego świata, realizują unikalne wystawy światła, które inspirują i zachwycają zarówno gości, jak i innych artystów.
W dzisiejszych czasach większość dnia spędzamy wpatrzeni w telefony komórkowe przewijając posty, które tak naprawdę nie każą nam myśleć o niczym. Wygląda na to, że wolimy spędzać czas z naszymi telefonami niż rozmawiać z bliskimi. Jest oczywiste, że nasza obsesja na punkcie technologii wymyka się spod kontroli, a czasami wpływa na nasze relacje z rodziną i przyjaciółmi. Ta powiększająca się odległość między ludźmi często staje się inspiracją dla współczesnych artystów. Trzy postacie siedzące obok siebie na ławce w znajomych pozach i pozycjach użytkowników smartfonów: nieobecni, oderwani od rzeczywistości, z pochylonymi głowami i piszący lub przesuwający palcami po ekranie. Artystka mówi, że chciała stworzyć coś, do czego każdy mógłby się odnieść.
Każdego dnia widzę ludzi zagubionych w świetle ich telefonów komórkowych. Na ławkach w parku, w tramwaju, w restauracjach – nikt już ze sobą nie rozmawia.
Chciałam, aby moja rzeźba była interaktywna. Uczestnicy i przechodnie będą mieli okazję doświadczyć mojej pracy i stać się jej częścią, gdy zasiądą wśród postaci.
W rezultacie angażujemy się bardziej w wirtualną i powierzchowną rzeczywistość niż w siebie i rzeczywisty świat wokół nas... (Gali May Lucas)
Prezentowana wystawa w Amsterdamie stała się bardzo popularna i często zwracała uwagę przechodniów. Zapewne nie zmieni ona w znacznym stopniu podejścia ludzi do dzisiejszej technologii, lecz być może skłoni do chwili refleksji…
(www.opowiastka.com)